Na przełomie grudnia i stycznia większość z nas pracowała z domu, czyli z różnych krajów. Ja pojechałem do Polski. Na co dzień też nasz team siedzi w dwóch różnych krajach, ale pracujemy jak jeden organizm.
Często mamy spotkania w wirtualnych klasach lub w pokoju telemetrycznym tak nowoczesnym, że takich miejsc jest raptem kilkanaście na świecie.
Pracownicy korporacji zapewne znają Office Communicator Microsoftu (coś jak Skype). Niedawno znalazłem w Android Market mobilny odpowiednik Office Communicatora: Office Talk. Kiedy jestem w domu w callach uczestniczę przez VoIP i za pośrednictwem tego komunikatora. Normalnie przez telefon i specjalny konferencyjny system.
Dzięki Xperii arc S, Office Talk i słuchawce bluetooth mogę uczestniczyć w spotkaniach i mieć wolne ręce, chodzić po pokoju. Wygodne rozwiązanie. Ba! Można zrobić nawet parę przysiadów. Dobrze, bo w pracy robię raptem kilkaset kroków, co zmierzyła Xperia active...
Kiedyś byłem na takiej, gdzie było ponad 100 osób z kilku kontynentów a ja zostałem przypadkowo wywołany do rozmowy o serwerach mailowych, ale to nie jest temat na tego bloga.
Lektura dodatkowa:
Xperia w korporacji, cz I
Lektura dodatkowa:
Xperia w korporacji, cz I
P.S
Podstawowym trikiem, którego trzeba się nauczyć pracując w korporacji, jest żonglowanie oknami rozmów Office Communicatora, bo wszyscy czegoś chcą, więc mając powiedzmy 10 okien rozmowy, trzeba te osoby tak powrzucać w inne rozmowy, aby wszyscy byli.zadowoleni :)
P.S 2
Praca w domu to porażka. Rodzice nie są w stanie chyba zrozumieć, że będąc w domu też można pracować. Jestem na spotkaniu, cały zespół na linii a tu muszę słuchać różnych nawoływań. Cały zespół w śmiech.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz